niedziela, 31 sierpnia 2014

somewhere I belong


Tempo uzależnia.  Najgorszym tego skutkiem jest przypadkowy nagły spadek motywacji. Albo zwyczajny deszcz rujnujący plany na kolejny dzień. Sama nie wiem, co bardziej martwi - nieobecność w miejscu, w którym się chce być, czy świadomość, że jest tyle do zrobienia, a w deszczu się nie da? Nawet teraz uparta woda bębni w parapet, jakby chciała dać do zrozumienia, że doskonale znam odpowiedź na to pytanie. Człowiek zdecydowanie za szybko się przyzwyczaja. Za szybko zadomawia. Zbyt prędko zaczyna polegać na innych i za bardzo mu żal straconego dnia. Pogoda… Jedna z najbardziej nieprzewidywalnych, tuż po głupocie ludzkiej rzeczy, na które nie ma się absolutnie żadnego doraźnego wpływu.
Choć zaiste wolę nieprzewidywalność pogody, aniżeli ludzkiej głupoty. Przed tym pierwszym przynajmniej można się jakoś ochronić… Och, to konotuje nowe idee! Bo na przykład taki krem z filtrem na kretynizm? Genialne. Wysokość SPV uzależniona oczywiście od stopnia głupoty, z jaką się stykamy. Albo parasol przeciwko tępym deszczom! I siatki przeciw gradowi ignorancji. I piorunochron na (prze)błysk inteligencji… Bo przecież idioci też muszą mieć jakieś szanse w tej nierównej walce.
Co ja miałam…? Motywacja! W którymś momencie przygasa. Niby wiem, że zaraz wróci, ale ten moment bez niej jest niepokojąco bezproduktywny, zahaczający o fatalizm. Konieczność wzięcia się za coś wywołuje znajome poczucie pokrzywdzenia i braku chęci. Najgorzej, kiedy przygotowuję się do czegoś bardzo długo i bardzo skrupulatnie, snuję plany i metodykę, a tu nagle wypada jedna śrubka i myśl o dalszym czekaniu lub zmienianiu najniższego szczebelka w cholernie wysokiej drabinie oczekiwań staje się nie do zniesienia. Ludzki umysł ma zdolność do ignorowania kłujących go i ponaglających myśli. Ale ile można ignorować własną psychikę…? Naprawdę nadchodzi zima. I czuję w kościach, że będzie dziwna. 
Tak jest dziś.
Dziwna i bez pasji. Chyba przez nieobecność w miejscu, gdzie należę.


KASIcka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz